Korona


Idź do treści

CENTRALNE KARPATY WSCH.

KARPATY ZACH.

27 czerwca -Wysoka1050m n.p.m. najwyższy szczyt całych Pienin i Pienińskiego Pasa Skałkowego

Z Radziejowej wracamy na przełęcz Wielki Rogacz i by nie tracić wysokości szlakiem niebieskim pieszym jedziemy w kierunku Wysokiej czyli w Pieniny,które leżą w Centralnych Karpatach Zachodnich.Jedziemy halami nic się nie wspinamy wręcz przeciwnie dopiero wyłania się wysoka góra to" Wysoka'.Atak na szczyt to początkowo mozolne przedzieranie się przez chaszcze .Pokonanie ostatniego odcinka ułatwiają metalowe schody i poręcze.Pot lal się z nas strugami. Skalisty szczyt Wysokiej zabezpieczony jest ze wszystkich stron barierkami. Widoki z tego miejsca są naprawdę niesamowite. Przy dobrej pogodzie zobaczymy szczyty Tatr, Beskidu Sądeckiego, Gorców, a także Gór Lewockich, Gór Czerchowskich i Magury Spiskiej na Słowacji oraz oczywiście Pienin. Widoczna jest również Babia Góra i Pilsko w Beskidzie Żywieckim.Gdy wtargaliśmy rowery na szczyt grupa pozytywnie zakręconych studentów z Poznania koniecznie chcą robić z nami fotki.Chwilę z nimi wymieniamy się wrażeniami z górskich wędrówek .Moje wrażenie po rozmowie- szkoda jakby tacy ludzie i z taką pozytywna energią i pomysłami musieli emigrować za chlebem.Wracamy niebieskim szlakiem oczywiście w przeciwnym kierunku z jakiego przyjechaliśmy.Jest tak wspaniale że na dużej hali widzimy Bacówkę i według mapy to jesteśmy na wysokości naszej Szlachtowej.Decyzja jest szybka jedziemy na "azymut'.Podjeżdzamy pod budynek i hajda na dół.Liczne owcze bobki świadczą o tym że właśnie tędy owce są gnane na hale.Sielanka skończyła się gdy nasza ścieżka połączyła się z potokiem.Ale tak właśnie prowadzi "szlak owczego spędu'Wody po kostki to i za chwilę jesteśmy w Szlachtowej..Tu jakby na naszą cześć odbywa się wiejski festyn -taki prawdziwy dla mieszkańców nie było ani jednego turysty oprócz nas .Wieś bawiła się wspaniale przy akustycznej prawdziwej muzyce góralskiej kapeli.Były liczne konkursy dla dorosłych i dzieci.Było też piwo bez ograniczeń za darmo-tego jeszcze nigdzie nie doświadczyłem.

28 czerwiec
Jedziemy na słowacka Leśnicę.Trasa jest bardzo malownicza.Zyskujemy ale mamy do podjechania 3 podjazdy.Warto zapoznać się z mapką bo przeprawa przez Poprad lokalnym mostkiem to nawigacyjny majstersztyk duetu Andy -GPS.W Muszynie mamy znowu lokum w przyjaznym rowerzystom domu wypoczynkowym. Kręcimy się trochę po Muszynie .Przejechane 75 km.Pogoda dalej kiepska


Powrót do treści | Wróć do menu głównego