KARPATY ZACH.
29 czerwiec -Lackowa (997 m n.p.m.) - najwyższy szczyt po polskiej stronie Beskidu Niskiego
Lackowa-"od drzewa do drzewa"
Lackowa to najwyższe wzniesienie Beskidu Niskiego. Pomimo, że jej wysokość nie jest, na pierwszy rzut oka, imponująca (tylko 997 m.n.p.m.), jej zdobycie to prawdziwa walka. Jest najbardziej stromym w Beskidzie Niskim odcinkiem znakowanego szlaku.
Do zdobycia mamy dziś ostatnią perłę w koronie . Jedziemy do Przewoźnika zobaczyć cerkiew - niestety -poniedziałek zamknięta. Śmigamy do Tylicza to miejsce pielgrzymek widać od razu. Wędrujemy drogą krzyżową ,takiej do tej pory nie widziałem pogratulować pomysłu ,no wieża Babel robi wrażenie. Z Tylicza jedziemy rowerowką w kierunku Lackowej .Płyty -jedziemy do momentu gdzie szlak prowadzi w dół .Pniemy się więc na azymut do czerwonego pieszego.Gdy już nim jedziemy okazuje się że to było bez sensu bo pieszy też schodzi z wysokości.Tak czy siak musimy pokonać wejście na szczyt zielonym szlakiem.To był koszmar ,po deszczu mokro i zimno-,i my z tymi rowerami.To była walka o każdy centymetr przyczepnego gruntu. Bywało tak że kilka minut trzymałem się jakiejś gałązki rozmyślając jak zrobić następny krok by nie spaść.Jakoś się w końcu udało . Zejście było tylko trochę łatwiejsze.